Historia Domu Dziecka w Strobowie - początki

Schronisko dla Sierot Wojennych w Strobowie jest to dawne schronisko z Kochanowa, Gmina Głuchów, przeniesione do Strobowa w dniu 10.03.1945r.


Zakład jako taki został zorganizowany w dniu 3.09.1944r., kiedy to do Kochanowa skierowano dzieci warszawskie, przebywające na koloniach letnich w powiecie skierniewickim.


Dzieci te, wskutek rozgrywających się wówczas wypadków w stolicy (Powstanie Warszawskie) - nie mogły powrócić do swoich domów rodzinnych - zaistniała, więc nieprzewidziana w planie akcji kolonijnej, konieczność dalszej opieki. Z tych przyczyn trzy zespoły kolonijne dzieci warszawskich: ze Starej Rawy, Świętego oraz Jeruzala złożyły się na powstanie nowej jednostki organizacyjnej, jaką było schronisko.


Powodem, dla którego dzieci były skierowane do Kochanowa był fakt, że była to wieś opuszczona wówczas przez jej dotychczasowych mieszkańców, kolonistów niemieckich, wysiedlonych na zachód w sierpniu 1944r. Było tam, zatem dużo wolnego miejsca - ale i nic poza tym. Poszczególne gospodarstwa, same w sobie biedne, zostały doszczętnie ograbione z wszelkiego inwentarza żywego przez okoliczną ludność, toteż dzieci zastały gołe ściany w lichych chłopskich chatach. W wielu domach nie było drzwi i okien, a kuchnie były rozebrane.


W takich prymitywnych warunkach schronisko rozpoczęło swą niezmiernie ciężką egzystencję, obliczaną przez inicjatorów na 2,3 tygodnie, a ciągnącą się potem około 6 miesięcy.


Zważywszy, że dzieci na kolonie przyjechały w resztkach bielizny osobistej i odzieży, bez palt i obuwia oraz bez dostatecznego przykrycia (1 koc na czworo) - przed kierownictwem schroniska zostały postawione trudne zadania. Pierwszym, co udało się zdobyć była słoma na posłanie, z czasem przyszły deski na prycze, potem pierze i poduszki (sześcioro spało pod jedną pierzyną). Następnie z desek zrobiono stoły i ławy.


Były rzadkie okresy sytości i długie dni szczerego postu i niedojadania, kiedy trzy raz dziennie podawano kartoflankę, oszukiwało się wilczy apetyt.


Brakowało naczyń stołowych, środków opatrunkowych i lekarstw.


W takich warunkach schronisko egzystowało do końca okupacji niemieckiej. Z chwilą odzyskania niepodległości sytuacja nie uległa poprawie.


I tu przyszła z pomocą inicjatywa prywatna ludzi dobrej woli, którzy orientując się w sytuacji schroniska zwrócili nań uwagę nowym władzom - a te szczerze się nimi zajęły, okazując najdalej posuniętą pomoc i zrozumienie potrzeb.


Tym sposobem schronisko znalazło się w nowej siedzibie, tj. w Strobowie (od 10.03.1945r.).


Jako jednostka prawna użytkowało z ramienia państwa wydzielony przez reformę rolną ośrodek majątku.


Pod nowy ośrodek zajęty został budynek główny, tzw. "pałac" i sześć izb budynków gospodarczych. Pałac był zelektryfikowany, skanalizowany, ogrzewany za pomocą pieców i rozporządzał własną siecią wodociągową.


Przez wiele lat swojego istnienia był kilka razy poprawiany, borykał się z kłopotami egzystencjalnymi. W obecnej chwili jest w większej części wyremontowany i daje dzieciom przytulne schronienie.


W naszym domu w Strobowie od początku istnienia placówki wychowało się 1090 dzieci. Obecnie przebywa tu 44 wychowanków w różnym wieku.



Copyright © 2006-2007 by
szymonskce